vikingq1 napisał:
mąż powiedział że wniesie do sądu o całkowitą opiekę nad córką do sądu że to ja jestem winna rozpadu małżeństwa bo nie współzyłam z nim 8 miesięcy i jestem osobą z zaburzeniami emocjonalnymi,agresywną i mam depresje po porodową i zle to wpłynie na wychowanie córki po za tym za mało zarabiam(9000kr) i nie będzie mnie stać na mieszkanie i na nianię.nie wiem co robić, boję się żeby nie odebrali mi córki.Prosze o radę miał 1,5 prom alkoholu i kłamie bo nie chcę się zgodzić na jego spotkania z córką bez osoby do dozoru bo boję się o córkę.
No, to alimenty ci pomoga i juz cie bedzie stac.
Moja droga, kobiety czesto robia z siebie ofiary, takie biedne, pokrzywdone, bo maz pil, bo mnie uderzyl, bo oskrazyl ze jestem agresywna.
Poza tym zastanow sie co tak na serio sie wydarzylo, bo to co piszesz to sie kupy dupy nie trzyma, przepraszam - nie chce cie urazic, ale jestem osoba postronna i oceniam na zimno.
I zastanow sie, dlaczego ktos mialby mu zabronic kontaktu z dzieckiem?
Odpowiedz sobie na pytania gdzie chcesz dalej mieszkac, czy chcesz sie rozstac itp. Nerwami niczego nie zalatwisz, wrzeszczeniem do telefonu i smsami tez nie.
Idz do adwokata, albo pogadaj z mezem na spokojnie.
P.s poza tym nikt tu nie wie dlaczego on sie napil i co sie wydarzylo. Nie oczekuj, ze ktos ci powie co masz zrobic krok po kroku.